• Rekolekcje i wypoczynek – CADR i Scala W górach i nad morzem
    Portal Kaznodziejski
    Lectio divina na każdy dzień Wydawnictwo Homo Dei
    Kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Płyta CD z pieśniami do MBNP
  • Menu

    Osoby transpłciowe w sporcie

    Na stronie internetowej Papieskiej Akademii Alfonsjańskiej o. prof. Maurizio Fr. Faggioni OFM analizuje kwestię udziału osób transpłciowych w sporcie wyczynowym. Temat ten stał się bardzo drażliwy podczas ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Zapraszamy do lektury.

    Kwestia udziału transpłciowych kobiet w zawodach sportowych od kilku lat budzi poruszenie, któremu towarzyszy dyskomfort i niezadowolenie wśród zawodniczek, które często są postrzegane jako ustępujące w zawodach sportowcom, którzy urodzili się jako mężczyźni, a następnie przeszli operację korekcyjną płci ciała.

    W świecie pływania spore poruszenie wywołała historia Lii Thomas, która urodziła się jako chłopiec w Austin w Teksasie w 1999 roku i zaczęła pływać w bardzo młodym wieku. Po uprawianiu pływania zawodowo jako Will, bez ekscytujących wyników, w wieku około dziewiętnastu lat zamanifestowała potrzebę dostosowania płci ciała do swojej tożsamości psychologicznej, która według niej była żeńska. Po operacji Lia, już nie Will, na mocy swojej nowej tożsamości biograficznej, przeniosła się z męskich do żeńskich kategorii pływania uniwersyteckiego, odnosząc zwycięstwo za zwycięstwem i ustanawiając rekordowe wyniki dla kobiet.

    Kontrowersje dotyczące rzekomej przewagi fizycznej pierwotnie męskiej atletycznej budowy były gwałtowne. W lutym 2022 r. republikański gubernator Florydy, Ron DeSantis, ogłosił wicemistrzynię, Emmę Weyant, zwyciężczynią wyścigu, który faktycznie wygrał Thomas.

    Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL) w dokumencie z 2021 r. zatytułowanym „IOC Framework on Fairness, Inclusion and Non-Discrimination on the Basis of Gender Identity and Sex Variations” („Dokument ramowy MKOL dotyczący uczciwości, integracji i niedyskryminacji ze względu na tożsamość płciową i zmiany płci”) wskazał na politykę, która była raczej prointegracyjna i szanowała prywatność sportowców, uznając testy inwazyjne, takie jak chromosomalne testy płci, za nielegalne. Pozostawiono jednak poszczególnym federacjom, w oparciu o charakter każdej dyscypliny sportowej, ustalenie kryteriów kwalifikowalności i niekwalifikowalności [Komentarz w British Medical Journal].

    W odpowiedzi na kontrowersje i dyskretnie dystansując się od wytycznych MKOL, Światowa Federacja Pływacka (FINA), obecnie znana jako World Aquatics, w listopadzie 2021 r. powołała grupę roboczą podzieloną na 3 sekcje: lekarzy i naukowców; sportowców; oraz ekspertów ds. prawa i praw człowieka. W rezultacie przygotowano dokument zatytułowany „Polityka dotycząca kwalifikacji do kategorii zawodów mężczyzn i kobiet„, który został zatwierdzony większością ponad dwóch trzecich głosów na nadzwyczajnym Kongresie Generalnym FINA, który odbył się w związku z Mistrzostwami Świata w Pływaniu w Budapeszcie w czerwcu 2022 r. Obecna wersja przepisów weszła w życie 24 marca 2023 r.

    Nowe przepisy pływackie wymagają, aby wszyscy sportowcy bez różnicy, mieli zbadaną płeć chromosomalną, a jeśli chodzi o kobiety transpłciowe („mężczyzna-kobieta”), ograniczają ich zdolność do rywalizacji w zawodach kobiet. Teoretycznym fundamentem tych zasad jest to, że „płeć biologiczna jest kluczowym czynnikiem determinującym wyniki sportowe” i że „różnica w wynikach sportowych jest również spowodowana różnicami płciowymi, które pojawiają się na początku okresu dojrzewania”.

    U mężczyzn w okresie dojrzewania testosteron promuje rozwój mięśni, poprawia pracę serca i funkcje oddechowe, wzmacnia strukturę kości i stymuluje produkcję czerwonych krwinek. Chociaż po usunięciu gonad (gonadektomia), rutynowo praktykowanym jako część operacji korekty płci, sportowiec urodzony jako mężczyzna widzi, że jego poziom testosteronu we krwi dramatycznie spada, poprzednie działanie androgenów na organizm, zwłaszcza na masy mięśniowe, serce i płuca, jest przedłużone w czasie. Z tego powodu, zgodnie z wytycznymi FINA-World Aquatics, aby wziąć udział w zawodach tylko dla kobiet, transpłciowi sportowcy muszą zakończyć zmianę płci przed ukończeniem 12 roku życia, tj. przed osiągnięciem II stopnia w skali Tannera[i]. Można to osiągnąć jedynie poprzez wczesne zdiagnozowanie dysforii płciowej u dzieci lub nastolatków i zastosowanie omawianych blokerów rozwoju dojrzewania płciowego[ii].

    Drugim warunkiem zasad z 2022 r. jest to, że poziom testosteronu nigdy nie może przekraczać 2,5 nanomoli na litr. Do czasu ich wprowadzenia, zgodnie z zasadami zatwierdzonymi przez MKOL w 2015 r. dla sportowców transpłciowych i tych z nadmiarem androgenów, aby rywalizować na arenie międzynarodowej w kategoriach kobiet, zawodniczki musiały udowodnić, że miały poziom testosteronu we krwi poniżej 10 nanomoli na litr w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy [link].

    Przypomnijmy, że wartość testosteronu dla cis-płciowego mężczyzny w wieku od 20 do 40 lat, choć bardzo zmienna, wynosi od 10 do 37 nanomoli na litr, podczas gdy dla zdrowej cis-płciowej kobiety jest to mniej niż 2 nanomole na litr.

    Aby nie zostać oskarżonym o wykluczanie sportowców transpłciowych i interseksualnych z zawodów sportowych wysokiego szczebla („imprez elitarnych”), FINA-World Aquatics zaproponowała ustanowienie nowej „otwartej” kategorii dla pływaków, których tożsamość płciowa nie pokrywa się z ich płcią biologiczną, tak aby każdy miał możliwość rywalizacji na wysokim poziomie, ale jednocześnie zapewniona była uczciwość konkurencyjna i chronione były prawa kategorii kobiet. Niezadowolona z obecnych zasad pływania, Lia Thomas odwołała się od FINA-World Aquatics do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie w Szwajacarii w dniu 6 września 2023 r. w okresie poprzedzającym Igrzyska Olimpijskie, ale w dniu 10 czerwca 2024 r. jej wniosek o arbitraż został odrzucony [link].

    Debata sportowa – co oczywiste – jest częścią debaty publicznej, która ma charakter antropologiczny i społeczno-kulturowy, dotyczącej kwestii płci w jej związku z płcią fizyczną. W kontekście sportowym prawo do zmiany płci przypisanej i wynikająca z niego płeć prawna podmiotu po interwencjach medyczno-chirurgicznych, które nieodwracalnie zmieniły wygląd zewnętrznych narządów płciowych i, ogólnie, wygląd ciała, nie jest przedmiotem sporu. Nie ma również możliwości uzyskania zmiany statusu rejestracyjnego przypisanego przy urodzeniu w celu dostosowania go do innej tożsamości płciowej bez chirurgicznego zakończenia transformacji[iii].

    Dokument FINA-World Aquatics odnosi się do tej kwestii pragmatycznie, pytając, czy sprawiedliwe jest, aby osoby o cechach somatycznych odnoszących się do standardów kobiecych i osoby o cechach odnoszących się do standardów męskich rywalizowały. Kiedy w centrum relacji społecznej, takiej jak sport wyczynowy, znajduje się wydajność cielesna, nie możemy umieścić ciała w nawiasie i uprzywilejować subiektywnego wymiaru seksualności, ani też nie możemy uznać ciała za obiektywnie sfeminizowane prawnie.

    W dziedzinie sportu ciała mają znaczenie. Prawo do potwierdzenia własnej tożsamości płciowej, nawet jeśli różni się ona od płci urodzeniowej, nie może naruszać prawa przeciwnika do rywalizacji na równych warunkach. Dlatego też stanowisko MKOl, który ostatecznie proponuje przyjąć płeć przypisaną w paszporcie jako podstawowe kryterium, jest nieprzekonujące, oceniając testy weryfikujące skład genetyczny sportowca jako nielegalne, ponieważ są inwazyjne, nie wspominając o badaniach medycznych narządów płciowych, i które w każdym razie akceptują poziomy androgenów, które są rażąco wyższe niż maksymalne poziomy u zdrowych kobiet.

    Włączenie osób o niebinarnej tożsamości płciowej stanowi wyzwanie etyczne i społeczne. Aby pozostać wiernym ludzkiej wartości włączenia, należy unikać wszelkich wykluczeń, które nie są racjonalnie uzasadnione. Nie możemy również zapominać, że jedną z podstawowych cech rywalizacji sportowej jest sprawiedliwość, tj. wymóg, aby wszyscy uczestnicy zawodów mieli podobną strukturę fizyczną, na przykład w przypadku boksu, w odniesieniu do wagi.

    Te dwie wartości – inkluzywność i sportowa uczciwość – muszą zostać pogodzone, ale podporządkowanie uczciwości inkluzywności co do zasady – jak chcieliby niektórzy – byłoby podważeniem zasad fair play, których wymaga sport. Z tego powodu, moim zdaniem, ani transpłciowe kobiety, które przeszły operację korekcyjną po zakończeniu okresu dojrzewania, przynajmniej do czasu, gdy ich ciała dostosują się do kobiecych standardów, ani urodzone jako kobiety sportowcy, którzy mieli nieprawidłowy poziom androgenów, zarówno egzogennych, jak i endogennych, nie mogą konkurować jako kobiety, bo pozostawiło to wyraźne skutki metaboliczne i strukturalne, ani osoby ze zmianami w rozwoju seksualnym, znane jako interseksualiści, niezależnie od ich składu genetycznego, u których występuje lub występował nieprawidłowy wzrost androgenów w porównaniu z typowym dla kobiet i mniej lub bardziej pokrywający się ze standardowym męskim.

    Kwestią nie jest zatem przynależność płciowa, czy to biologiczna, czy psychospołeczna, ale struktura ciała o cechach męskich lub żeńskich, w odniesieniu do dynamiki specyficznej dla każdego sportu.

    Organizacja klas wyczynowych powinna pozostać – moim zdaniem – binarna, męska i żeńska, ponieważ odpowiada dwóm podstawowym klasom podmiotów ludzkich o porównywalnej budowie ciała. Ta sportowa binarność powinna być określana na podstawie obiektywnych parametrów, które – należy podkreślić – ze względu na dużą różnorodność sytuacji biomedycznych, nie zawsze odpowiadają klasycznemu parametrowi genetycznemu (XX lub XY, aby być precyzyjnym) lub obecności nieprawidłowych poziomów androgenów, ale wymagają bardziej złożonych i wyartykułowanych kryteriów, które zawsze odnoszą się do każdej osoby, a nie do ogólnych kategorii [link].

    Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo zidentyfikować naukowe kryteria i parametry, które uwzględniają różnorodność sytuacji i które mogą obiektywnie stwierdzić istnienie przewagi ze względu na płeć, i jestem równie przekonani, że każda zbyt sztywna zasada może stać się niesprawiedliwa i dyskryminująca, ale nie mam wątpliwości, że uproszczone i poprawne politycznie rozwiązania mogą okazać się jeszcze bardziej niesprawiedliwe.

    o. prof. Maurizio Fr. Faggioni OFM, Rzym, Papieska Akademia Alfonsjańska

    fot. public domain image, via picryl.com

    [i] Etapy dojrzewania płciowego, zdefiniowane przez brytyjskiego pediatrę Jamesa M. Tannera w 1962 r., wyrażają stopień dojrzewania płciowego podmiotu i wahają się od stopnia 1, który odpowiada infantylnemu wyglądowi, do stopnia 5, osiągniętego pod koniec dojrzewania płciowego [por. https://associazionemediciendocrinologi.it/materiali/clinica/download_file_229.pdf].

    [ii] Por. https://www.toscanaoggi.it/triptorelina-un-farmaco-prescritto-ai-ragazzi-troppo-precocemente/.

    iii] Możliwość ta została potwierdzona we Włoszech wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego nr 221 z 2015 r., zgodnie z którym „przewaga ochrony zdrowia jednostki nad zgodnością między płcią anatomiczną a płcią rejestracyjną prowadzi do uznania leczenia chirurgicznego nie za warunek wstępny dostępu do procedury korekty (…), ale za możliwy środek, funkcjonalny do osiągnięcia pełnego dobrostanu psychofizycznego” [por. https://www.cortecostituzionale.it/actionSchedaPronuncia.do?param_ecli=ECLI:IT:COST:2015:221].

    Udostępnij