O. prof. Vimal Tirimanna CSsR: synodalne reformy Franciszka są nieodwracalne
O. prof. Vimal Tirimanna CSsT jest jednym z doradców teologicznych Synodu Biskupów o synodalności i profesorem teologii moralnej, który wykłada na Sri Lance i w Rzymie.
Czołowy azjatycki teolog twierdzi, że decyzja papieża Franciszka o włączeniu niewyświęconych kobiet i mężczyzn jako głosujących członków do październikowego zgromadzenia synodalnego jest „ogromnym krokiem”, który nieodwracalnie zmieni procesy decyzyjne Kościoła.
W zeszłym marcu 2023 r. sekretariat synodu ogłosił, że papież zezwolił na reformę, która pozwoli co najmniej 70 nie-biskupom być członkami zgromadzenia synodalnego w Watykanie w dniach 4-29 października 2023 r. Dzięki temu posunięciu kobiety po raz pierwszy otrzymają prawo głosu na synodzie.
„Te decyzje już nigdy nie zostaną odwrócone. To gigantyczny krok, a nie mały krok” – powiedział podczas webinarium zorganizowanego przez „The Tablet” na temat procesu synodalnego 17 maja 2023 r..
„Nawet jeśli nic się nie wydarzy w pozostałej części procesu synodalnego, ten szczególny fakt, że będzie tam 70 nie-biskupów, jest dużą zmianą. Nie sądzę, by można było to zmienić. W końcu to, czego chciał Sobór Watykański II, zostało zrealizowane – proces się rozpoczął”.
O. Tirimanna, redemptorysta, był zaangażowany w pomoc w przygotowaniu dokumentu synodalnego „Powiększ przestrzeń swojego namiotu” („Enlarge the space of your tent”), wyjaśnił, że reformy Franciszka są przywróceniem tego, co miało miejsce na synodach w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa.
Wskazał, że kiedy Paweł VI ustanowił synod biskupów w 1965 r., nigdy nie wykluczył, że synody będą ewoluować, z możliwością przekształcenia ich w „synody Ludu Bożego”. Zmiany wprowadzone przez papieża, jak powiedział, są próbą „podążania za dokumentami” Soboru Watykańskiego II.
Jednak o. Tirimanna stwierdził, że nadal istnieje duży opór wobec synodu wśród biskupów i tych, którzy błędnie uważają, że papież próbuje poprowadzić Kościół katolicki w kierunku „protestanckim”. „Jestem nieco zaskoczony, gdy słyszę niektóre głosy, nawet tutaj w Rzymie, które mówią: 'Cóż, ten papież przybył znikąd i próbuje uczynić Kościół katolicki Kościołem protestanckim'” – powiedział.
„Tacy ludzie są kompletnymi ignorantami, ponieważ w pierwszym tysiącleciu, aż do reform gregoriańskich w XI wieku [pod rządami papieża Grzegorza VII], wszystkie kościoły, nawet przed wielką schizmą [1054], miały procesy synodalne i synodalny sposób podejmowania decyzji. Nie jest to więc coś nowego. Jest to raczej powrót do naszych pierwotnych źródeł”.
Christina Kheng, która wykłada „przywództwo duszpasterskie” (dosł. pastoral leadership) we Wschodnioazjatyckim Instytucie Duszpasterskim w Manili, oraz dr Elissa Roper, australijska teolożka, która uczestniczyła w procesie synodu Rady Plenarnej, również wypowiadają się na ten temat:
Prof. Kheng powiedziała, że proces synodalny „dla Kościoła synodalnego”, który rozpoczął się w październiku 2021 r. w diecezjach i lokalnych wspólnotach katolickich, ma już znaczący wpływ – dla wielu osób był to pierwszy raz, kiedy zostali poproszeni o udział w dyskusjach na temat Kościoła.
„Kiedy robi się to dobrze, ludzie to rozumieją i rozumieją, że taki jest sposób bycia Kościołem” – powiedziała. „Zmienili sposób, w jaki postrzegają siebie nawzajem i słyszałam o biskupach i duchownych, którzy zmienili się w wyniku tego procesu”.
Dodała: „Najważniejszą rzeczą, którą ludzie mówią, jest to, że nie chcą już wracać do starego sposobu, a w Kościele nie może być już tak, jak zwykle. Zasmakowali tego, jak to jest być współodpowiedzialnym, uczestniczyć, być włączonym i chcą znaleźć sposoby, aby robić to więcej „.
Podobnie jak o. Tirimanna, prof. Kheng była zaangażowany w lekturę i syntezę raportów, które stały się dokumentem „Powiększ przestrzeń swojego namiotu”. Przypoomniała, że brak ról przywódczych dla kobiet w Kościele był podnoszony w raportach na całym świecie. Pilną kwestią jest opracowanie synodalnych stylów przywództwa, które obejmą wszystkich, zamiast skupiać się na jednej kwestii.
„Wyobraźmy sobie, że zatwierdzamy święcenia kobiet, nie zajmując się klerykalizmem” – powiedziała. „Jako świecka kobieta, która nie jest wyświęcona, znalazłabym się jeszcze niżej w <<łańcuchu pokarmowym>>”.
Dr Roper, która była członkiem komitetu redakcyjnego Rady Plenarnej, odniósł się do dyskusji na temat kobiet podczas australijskiego zgromadzenia Rady Plenarnej w Sydney w lipcu ubiegłego roku. Cały proces prawie się załamał, gdy wniosek dotyczący równości kobiet i mężczyzn w Kościele nie uzyskał wystarczającej większości głosów. Uczestnicy wrócili do stołu i zgodzili się na poprawiony wniosek.
„To był mikrokosmos tego, co musimy zrobić w Kościele: czynić wszystko z biskupami” – powiedziała. „Mieliśmy okrągłe stoły, aby reakcje, emocje, wszystko, co wnosimy do tych dyskusji, zostało przedstawione, a następnie możemy wspólnie omówić dalsze działania”.
Uczestnicy panelu zgodzili się, że Kościół nie może cofnąć się do tego, co rozpoczął synod.
O. Tirimanna zauważył potrzebę „konkretnych struktur”, aby kontynuować synodalność i zapewnić „kulturę słuchania i integracji”. Powiedział, że świeccy katolicy w przeważającej mierze popierali synodalność i chociaż niektórzy biskupi byli oporni, inni byli bardzo entuzjastyczni. Zacytował jednego z nienazwanych kardynałów ze Stanów Zjednoczonych, który powiedział, że pomimo oporu „proces będzie kontynuowany”. Teolog ze Sri Lanki przypomniał wszystkim, że to Duch Święty, a nie biskupi, prowadzi Kościół.
Christopher Lamb – www.thetablet.co.uk, 24/05/2023
za: cssr.news