• Rekolekcje i wypoczynek – CADR i Scala W górach i nad morzem
    Portal Kaznodziejski
    Lectio divina na każdy dzień Wydawnictwo Homo Dei
    Kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Płyta CD z pieśniami do MBNP
  • Menu

    Święty Gerard Majella jako brat zakonny

    Przeżywany jubileusz 300-lecia urodzin świętego Gerarda Majelli stanowi okazję do dziękczynienia Bogu za dar wszystkich braci zakonnych redemptorystów, których dał nam Pan w całej historii tego misyjnego Zgromadzenia.

    Duch Święty od samego początku dał świętemu Alfonsowi Marii de Liguori natchnienie do założenia Zgromadzenia mającego dwa płuca: kapłanów i braci. Te dwa sposoby życia łączą się w jeden styl redemptorysty z właściwą mu dynamiką życia, aby tworzyć jedną wspólnotę misyjną. Bez tak cennej, choć często cichej posługi braci Zgromadzenie nie mogłoby istnieć, ponieważ brakowałoby mu jednego płuca w tej wspólnej misji. W takim właśnie stylu życia, który nadaje mu wartość i żywotność, nie powinno być między współbraćmi żadnej różnicy. Wszyscy są redemptorystami, a różnią się tylko rodzajem posługi, którą pełnią w Kościele i Zgromadzeniu na rzecz najbardziej opuszczonych.

    W kwietniu 1749 roku do miejscowości Muro Lucano przybyli redemptoryści, aby poprowadzić misje ludowe. 23-letni Gerard, zachwycony ich stylem życia i przepowiadania, poprosił o przyjęcie do ich Zgromadzenia jako brat zakonny. Początkowo przełożony misji ojciec Cafaro odmawiał mu z powodu jego słabego zdrowia, jednak młodzieniec przekonał go w końcu swoją determinacją.

    W domu zakonnym w Deliceto rozpoczął na pozór normalne choć wymagające życie, pracując jako ogrodnik, krawiec, furtian. Był bardzo pojętny. Wystarczyło, że poszedł do warsztatu rzeźbiarza i bardzo szybko nauczył się robienia krzyży. Żył pokornie i cierpliwie, w umartwieniu i skupieniu, oddany modlitwie i pracy.

    Jego życie od początku było przeniknięte pragnieniem świętości. Tym, którzy sądzili, że do osiągnięcia tego celu potrzebne są jakieś nadzwyczajne rzeczy, choć w jego przypadku cudownych zdarzeń nie brakowało, powtarzał: „Nie przejmuj się sobą i całym światem. Wystarczy tylko pamiętać, że Bóg jest obecny w twoich zajęciach i należeć zawsze do Boga”.

    Po kilku miesiącach pobytu nowicjusza w klasztorze przełożony poznał jego duchową wielkość. Tak opisuje to autor pierwszej biografii: „Ojciec Cafaro zdawał sobie sprawę, że Gerard był prowadzony przez Boga w sposób nadzwyczajny. Kiedy rozważano zagadnienie ascetyczne czy teologiczne, mówił on jak mistrz, ku podziwowi wszystkich. Jasne były dla niego nawet najbardziej zakryte tajemnice. Przy pewnej okazji, kiedy ojciec Cafaro przedłożył współbraciom różne zagadnienia, a ci nie wiedzieli, co na to odpowiedzieć, Gerard wyjaśniał te problemy jak teolog. W ten sposób wszyscy zaczęli go osądzać właściwie i z szacunkiem”.

    W kolejnych latach brat Gerard udawał się z ojcami także na prace misyjne, posługując jako kucharz i angażując się w nabożeństwa misyjne. Misjonarze byli przekonani, że każda misja będzie udana, gdy on pojedzie z nimi. Jeden z nich wyraził się nawet w taki sposób: „Praca i przykład Gerarda sprawiły więcej niż tysiąc misji i kazań”. Nie mogąc nakłonić niektórych grzeszników do zmiany życia, misjonarze odsyłali ich do Gerarda, a dzięki jego przenikliwym oczom, żarliwym słowom, znajomości duszy ludzkiej, a zwłaszcza ufnej modlitwie, udawało mu się prawie zawsze otworzyć ludzkie serca na przyjęcie łaski Bożej. Z tego właśnie powodu zdarzało się, że biskupi i kapłani, zapraszając misjonarzy na prace apostolskie, wyrażali życzenie, aby towarzyszył im brat Gerard. Jego przełożony tak to opisał: „Dziwna rzecz, że gdziekolwiek przebywa nasz święty brat, wśród ludności powstaje nadzwyczajne poruszenie i entuzjazm do pobożności i gorliwości w życiu chrześcijańskim”.

    Gerard był człowiekiem bezpośrednim, łatwo nawiązywał kontakty z ludźmi; jego pouczenia były pełne ciepła, a zarazem zatroskania, zaś miłość do Boga i bliźnich nie pozwalała być obojętnym wobec tego, do czego ich zachęcał. Jego życie było krótkie, ale intensywne w modlitwie i pokucie, w opiece nad najuboższymi, w duchowym kierownictwie sióstr zakonnych i w służbie dla Zgromadzenia.

    Niech święty brat Gerard także dziś czuwa nad Zgromadzeniem, a swoim przykładem i wstawiennictwem wzbudza wiele nowych powołań, tak by wzmocnić misyjną wspólnotę braci zakonnych i kapłanów redemptorystów.

    *****

    Modlitwa o powołania

    Panie, nasz Boże, ty powołałeś świętego Gerarda do gorliwego wypełniania Twojej woli i życia w doskonałej miłości. Oświecony światłem Twojego Ducha poświęcił Tobie swoje życie w Zgromadzeniu Najświętszego Odkupiciela i głosił Twoją chwałę w pokornej służbie brata zakonnego. Za jego przyczyną prosimy Cię, Panie, aby także dzisiaj młodzi ludzie otwierali się na głos Ducha Świętego, ochoczo podejmowali zaproszenie do pójścia za Jezusem i odważnie służyli ludziom ubogim i opuszczonym. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

    Udostępnij