Redemptorysta podał mi rękę
Bożonarodzeniowe znaczki Watykanu należą do najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Autorem dwóch tegorocznych znaczków został niespodziewanie bezdomny polski artysta, Adam Piekarski. Od sześciu lat mieszka w Rzymie, do niedawna śpiąc na ulicy. Zainteresował się nim o. Leszek (Ruben) Pyś CSsR (Polak należący do Prowincji Rzymskiej).
– Ponad rok temu o. Leszek zobaczył, jak rysuję i zapytał, czy mógłbym zrobić portret do ich kaplicy i tak się zaczęło – mówi Piekarski. Ojciec redemptorysta poprosił go o obraz, portret św. Klemensa Marii Hofbauera CSsR.
Ponieważ Adam Piekarski nie miał ani farb, ani pędzli, to zapewnił je o. Leszek. W międzyczasie Adam znalazł coś w rodzaju atelier w krypcie kościoła Santa Maria in Monterone, w centrum Rzymu i obok domu zakonnego redemptorystów, gdzie zaczął pracować i zostawiać swoje rzeczy. „Spotkanie z o. Leszek– kontynuuje Piekarski – było punktem zwrotnym. Bezdomny, zazwyczaj pijany, dostał szansę na rozpoczęcie nowego życia”.
Wiadomość o bezdomnym artyście dotarła do kardynała Konrada Krajewskiego. Papieski jałmużnik zaoferował Adamowi Piekarskiemu na pracownię pokój na poddaszu Palazzo Migliori, w którym znajduje się przytułek dla bezdomnych. – „To było jak prezent urodzinowy, bo moje urodziny były tylko jeden dzień przed nową pracownią” – powiedział artysta.
To jednak nie koniec historii. W międzyczasie kard. Konrad Krajewski wskazał Adama księdzu. Francesco Mazzitelli, zastępcy dyrektora Poczty Watykańskiej. Ten ostatni nie wahał się zlecić bezdomnemu artyście namalowanie scen Bożego Narodzenia i Pokłonu Trzech Króli, które 9 listopada zostały wyemitowane na znaczkach, odpowiednio 1,15 i 1,10 euro.
Dzięki tej małej inicjatywie, podkreśla Poczta Watykańska, filatelistyka chciała uczynić Boże Narodzenie bardziej konkretnym, promując uzdrowienie naszych pokrzywdzonych braci. „Nadal uważam to za nierealne”, mówi Adam, „i wciąż myślę o tym zaszczycie, który został mi przyznany. Dla mnie prostego rzemieślnika”.
Jeden ze znaczków przedstawia Trzech Mędrców z twarzami bezdomnych z Palazzo Migliori, watykańskiego schroniska dla bezdomnych. Jak powiedział Piekarski, zna te twarze bardzo dobrze, bo sam przez wiele lat mieszkał na ulicy. – „Kiedy byłem na dnie egzystencji, myślałem, że wkrótce zakończę to nędzne życie. Ale Bóg miał dla mnie inne plany i posłał o. Leszka, który mi pomógł” – powiedział.
fot. Paulina Guzik, twitter.com; Vaccari news, twitter.com
za: cssr.news; (na podstawie kilku artykułów w Internecie, m.in. aleteia.com, artslife.com, stacja7.pl)
