Bardo: alumni WSD Redemptorystów i m.in. parafianie z Wrocławia pomagali powodzianom
Widać ogromną nadzieję w tych ludziach i radość w tym, że przeżyli, że Pan Bóg ich nie opuścił, że przysyła im dużo dobrych ludzi z pomocą i z życzliwością (…). Poza zwykłym „dziękuję” i uśmiechem ci ludzie nie mają teraz niczego – powiedział o. Stanisław Paprocki CSsR, redemptorysta, wychowawca w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Krakowie, w sobotniej audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
Bardo to jedna z wielu miejscowości, które ucierpiały podczas powodzi. To właśnie tam znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Bardzkiej, w którym na co dzień posługują ojcowie redemptoryści. Z pomocą swoim braciom, a także mieszkańcom Barda ruszyli klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Krakowie.
– Zadzwonił do nas ojciec prowincjał z taką prośbą, abyśmy podjęli pomoc na tych terenach, które zostały zalane wodą. Początkowo prosił tylko o pięć osób, ale klerycy z naszego seminarium zebrali się i wszyscy przyjechaliśmy tutaj do Barda. Z jednej strony to nasza parafia i pomagamy tutaj poszkodowanym, naszym parafianom, a z drugiej strony Bardo jest zapomniane z tego względu, że duża pomoc idzie na Kłodzko, ponieważ tam fala była dużo wyższa i te zniszczenia są o wiele większe. Tutaj woda sięgała dwóch metrów, tam dużo wyżej. Większość ludzi jest skierowana do pomocy tam – mówił o. Stanisław Paprocki CSsR.
Zniszczenia w Bardzie są bardzo duże. Ludzie stracili wszystko, cały dorobek swojego życia. Tak było też 1997 roku.
– Wyrzucaliśmy zamoknięte, do niczego się nienadające meble, które mieszkańcy otrzymali od dobrych ludzi po powodzi w 1997 roku. Wyrzucaliśmy sprzęt AGD, który 27 lat temu mieszkańcy otrzymali od Rodziny Radia Maryja – zaznaczył redemptorysta.
Współpracuje z nami Domowy Kościół z naszej parafii Matki Bożej Pocieszenia we Wrocławiu – podkreślił gość „Aktualności dnia”.
– Są z nami też wolontariusze. Zjeżdżają ludzie z całej Polski. Jest z nami młodzież, harcerze, różne organizacje, studenci. Każdy pracuje bardzo ciężko, w bardzo trudnych warunkach wynosząc różnego rodzaju sprzęt gospodarstwa domowego, sprzęt rolniczy. Sprzątane są kurniki, stajnie, garaże – akcentował o. Stanisław Paprocki CSsR.
Spoglądamy na powodzian z ogromną pokorą i szacunkiem. Budujemy się ich postawą – powiedział redemptorysta.
– Patrząc na to z zewnątrz, wydawałoby się, że wszystko jest stracone, że ciężko będzie zamieszkać. Niektórzy mówią, że śpią po strychach, że w tych warunkach kilka tygodni, kilka miesięcy będzie trzeba czekać, zanim ściany obeschną, zanim cokolwiek będzie można remontować. Widać ogromną nadzieję w tych ludziach i radość w tym, że przeżyli, że Pan Bóg ich nie opuścił, że przysyła im dużo dobrych ludzi z pomocą i z życzliwością (…). Poza zwykłym „dziękuję” i uśmiechem ci ludzie nie mają teraz niczego – mówił o. Stanisław Paprocki CSsR.
Cała rozmowa z o. Stanisławem Paprockim dostępna jest [tutaj].
za: radiomaryja.pl; fot. Facebook: Bardo – na tropie tajemnic historii