• Rekolekcje i wypoczynek – CADR i Scala W górach i nad morzem
    Portal Kaznodziejski
    Lectio divina na każdy dzień Wydawnictwo Homo Dei
    Kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Płyta CD z pieśniami do MBNP
  • Menu

    Święty Gerard Majella – brat ufający Bogu

    „Ufaj z żywą wiarą, a otrzymasz wszystko od mego ukochanego Boga” – to myśl św. Gerarda Majelli, która została wybrana na lipcowy plakat w ramach Roku Jubileuszowego z okazji 300-lecia jego urodzin. Słowa te ukazują brata Gerarda jako człowieka mocno ufającego Bogu. Jego zaufanie oparte jest na żywej więzi z Bogiem, który jest mu bliski i obecny w wydarzeniach codziennego życia. Taka postawa szczerego zaufania Bogu jest źródłem głębokiego pokoju serca, jakiego doświadcza Gerard.

    Ktokolwiek otworzy zbiór listów świętego Gerarda, zostaje natychmiast ogarnięty mocnym wrażeniem głębi i spontaniczności jego zjednoczenia z Bogiem. Gerard nigdy nie ukazuje się jako skoncentrowany na sobie, nawet w momentach największych trudności i niezrozumienia. Żyje stale w intensywnej i pełnej miłości komunii ze swym – jak zwykł to określać – „umiłowanym Bogiem”. Całe życie Gerarda jest „oddawaniem się bez ograniczeń umiłowanemu Bogu”. Związek z Bogiem staje się dla niego relacją dającą spełnienie, radość i bezpieczeństwo, relacją, w której człowiek „rozkoszuje się Bogiem”.

    Pisząc do siostry karmelitanki Marii od Jezusa podkreśla z naciskiem: „Miłujmy naszego Boga, który jedynie zasługuje na miłość. Jakże moglibyśmy żyć, nie miłując z całego serca naszego umiłowanego Boga”. I przyznaje: „Znajduję się teraz w Neapolu, by dotrzymać towarzystwa ojcu Margotcie, ale bardziej niż kiedykolwiek mogę rozkoszować się moim umiłowanym Bogiem”.

    Redemptorysta Franciszek Alfani w czasie procesu beatyfikacyjnego Gerarda, odnosząc się do współbraci, którzy żyli we wspólnocie razem z Gerardem, tak wspomina: „Mówili, że nie było nawet chwili, by jego umysł nie był skierowany ku Bogu, w którego kontemplacji pogrążał się jakby jakiś wielki teolog… Rozmawiał o najwznioślejszych tajemnicach naszej wiary, a szczególnie o Przenajświętszej Trójcy i o Wcieleniu Słowa… Widziano go nieustannie ogarniętego wielką siłą miłości ku Bogu, która wyrażała się w częstych okrzykach, słyszanych przez wszystkich obecnych”.

    To pełne miłości zjednoczenie z Bogiem nie doprowadza jednak Gerarda do zaniedbywania wymagań codziennego życia, a nade wszystko licznych potrzeb swoich współbraci. Było ono owocem spojrzenia okiem wiary, które dostrzegało w wydarzeniach nawet najbardziej przykrych, zbawczą obecność Odkupiciela. Znaczącym jest jego wyrażenie, które często powtarzał, przekazane przez ojca Caione: „Jeśli Bóg zdejmie z naszych oczu tę maskę, zobaczymy wszędzie raj. Pod tymi kamieniami, pod wszystkim jest obecny Bóg!”.

    Tak wielka była intensywność tej duchowej komunii, że zdarzało się niejednokrotnie, iż wpatrując się w święty obraz Gerard wpadał po prostu w ekstazę. Pewnego razu, kiedy w refektarzu przygotowywał wszystko do posiłku dla swojej wspólnoty, „spoglądając na obraz Ecce homo, kontemplował go z takim ogniem miłości, że padł na kolana i wyszedł niejako z siebie pogrążony w kontemplacji tego obrazu”.

    WIĘCEJ: Święty Gerard – moim zadaniem jest pełnić wole Bożą

    Adresatów swoich listów święty Gerard nie przestawał zachęcać, by starali się o takie spojrzenie wiary, które przemienia się w komunię opartą na zaufaniu, zgodnie z zachętą: „Ufaj Bogu i oczekuj od Niego wszelkich łask”.

    Pisał na przykład w pierwszych miesiącach 1753 roku do siostry Marii od Jezusa: „Niech żyje nasza święta wiara w naszego umiłowanego Boga. Jedynie Bóg zasługuje na to, aby Go miłować. Jakże mógłbym żyć, pozbawiony mego Boga?”.

    Najgłębszym cierpieniem dla Gerarda jest zanik odczuwania tej komunii. W pierwszych miesiącach 1754 roku wyznawał tej samej zakonnicy: „Tak idą sprawy w dniu dzisiejszym: jedna się udaje a druga nie. Zeszedłem już tak głęboko, iż wydaje się, że nie ma wyjścia. I zdaje mi się, że te męki będą trwać już wiecznie. Nie martwi mnie jednak to, że będą [wieczne]; wystarczy, że miłuję Boga i we wszystkim chcę Mu się przypodobać!”.

    WIĘCEJ: Maryjna duchowość św. Gerarda Majelli

    O potrzebie zaufania Bogu zwłaszcza w trudnych doświadczeniach Gerard pisze w liście do nowicjuszki Marii Celeste od Ducha Świętego, która przeżywa pewne wątpliwości na drodze powołania: „Siostro moja, któż może dać Ci pokój, jeżeli nie Bóg? Kiedyż to świat zdołał nasycić ludzkie serce, nawet serce księżniczki, królowej czy cesarzowej?” A następnie dodaje: „Biedny jest ten, kto pokłada ufność w świecie, a nie w Bogu”. Decydujące wybory życiowe należy podejmować, mając zawsze przed oczyma właściwy horyzont: Boga i wieczność. Potwierdzają to następujące słowa: „Nie ufaj zbytnio sobie samej, lecz wyłącznie Bogu”. Gerard daje jej też następujące wskazówki: „Bądź radosna, kochaj Boga całym sercem i ofiaruj się Mu zawsze bez zastrzeżeń”.

    Modlitwa

    Panie, nasz Boże, ty powołałeś Twojego sługę Gerarda do gorliwego wypełniania Twojej woli i życia w doskonałej miłości. Oświecony światłem Twojego Ducha poświęcił on Tobie swoje życie w Zgromadzeniu Najświętszego Odkupiciela i głosił Twoją chwałę w pokornej służbie brata zakonnego. Za jego przyczyną prosimy Cię, Panie, daj nam otworzyć się na głos Ducha Świętego, abyśmy w naszych codziennych obowiązkach uwielbiali Cię i kochali całym sercem, całym umysłem i ze wszystkich naszych sił. Amen.

    *****

    Tekst opracował: o. Sylwester Cabała CSsR

    Plakat: o. Andrzej Kowalski CSsR

    Udostępnij