O. Andrzej Wodka CSsR z Rzymu: Poczucie dobra wspólnego
Wśród ludzi przebija się poczucie dobra wspólnego. Kategoria, dzięki której ludzkość przetrwała przez tyle wieków, a która ostatnio zaczęła nieco zanikać i w tym momencie rozkwita, wywołując duże zadziwienie, do czego jesteśmy zdolni i rzeczywiście odkrywamy jako ludzie to DNA, które sprawia, że możemy nawiązywać kontakt z tym światem niewidzialnym, w którym „Poruszamy się, żyjemy i jesteśmy” i możemy troszczyć się o dobro wspólne, dzięki któremu możemy przetrwać – powiedział ojciec Andrzej Wodka CSsR, prezydent AVEPRO – Agencji Stolicy Apostolskiej ds. Oceny i Promocji Jakości Uczelni Kościelnych, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.
Ojciec Andrzej Wodka CSsR podkreślił, że pandemia jest fenomenem globalnym.
– Myślę, że fenomenologia, która nas tutaj dotyka, jest bardzo wspólna. Papież dzisiaj zatweetował, mówiąc, że trzeba się modlić za tych ludzi, których rodziny zaczynają mieć jakiś niestabilny czas, ponieważ nie można pracować i to się odbija choćby na takim poziomie, że zaczynają się niepokoić o przyszłość – mówił duchowny.
We Włoszech perturbacje w związku z pandemią przeżywają także wspólnoty zakonne.
– Wspólnoty zakonne przeżywają swoiste wyzwania, aby się nie przemieszczać i odkryć na nowo wartość życia monastycznego zwłaszcza dla tych, które są aktywne i nauczyły się żyć jakby poza klasztorem, służąc tutaj w Rzymie zwłaszcza poprzez różne formy Kościoła powszechnego – powiedział.
Ojciec Andrzej Wodka CSsR, który od ponad 30 lat posługuje w Rzymie wskazał, że wśród Włochów przebija się w obliczu koronawirusa poczucie dobra wspólnego.
– Przebija się taka jedna rzecz, którą życzyłbym wszystkim, mianowicie przebija się jakaś nowa świadomość limitu ludzkiego, która może doprowadzić człowieka osobiście w jego życiu wewnętrznym, sumieniu, sercu do odkrycia transcendencji tego co nas przerasta i tego skąd zresztą pochodzimy. Poczucie lęku nie jest najlepszym wskaźnikiem do tego, aby nawiązywać relacje z transcendencją, ale mimo wszystko może pomóc, aby odkryć właśnie ten limit. Wśród ludzi przebija się bardzo poczucie dobra wspólnego. Kategoria, dzięki której ludzkość przetrwała przez tyle wieków, a która ostatnio zaczęła nie co zanikać i w tym momencie rozkwita, wywołując duże zadziwienie, do czego jesteśmy zdolni i rzeczywiście odkrywamy jako ludzie to DNA, które sprawia, że możemy nawiązywać kontakt z tym światem niewidzialnym, w którym „Poruszamy się, żyjemy i jesteśmy” i możemy troszczyć się o dobro wspólne, dzięki któremu możemy przetrwać – oznajmił kapłan.
Następuje jakiś reset i wszyscy wiemy, że to nie będzie już ten sam świat, kiedy przeminie ta pandemia
– Póki co jest jednak dużo trwogi, zastanowienia, ale jest także dużo nadziei, dlatego że każdy jakoś tam śledzi wszystkie dane statystyczne i oczekuje, czy ewentualnie już następuje powolny spadek choćby zgonów – podsumował o. Andrzej Wodka CSsR.